Od zachodu przylega do Warszawy Puszcza Kampinoska. Z tego kierunku wieje też większość wiatrów, dzięki czemu stolica Polski może się cieszyć świeżym powietrzem. Jeśli spojrzymy na mapę, zobaczymy, że między miastem a puszczą rozpościera się niepozorny, raptem 400-hektarowy Las Bemowski.
Las Bemowski z jednej strony znajduje się w odległości kilometra od uroczyska Klaudyny, które wchodzi w skład Puszczy Kampinoskiej, z drugiej strony wkracza w administracyjne granice Warszawy. Nie znalazł się jednak w administracyjnych granicach Kampinoskiego Parku Narodowego, ale też nie wchłonęło go ekspansywne miasto. Główną przyczyną było zapewne silne zmilitaryzowanie terenu. Otaczają go lotnisko wojskowe i dwie strzelnice, a w samym sercu znajduje się stacja radarowa oraz zajmowany również przez wojsko Fort „Babice” – najlepiej zachowany fragment zbudowanego za czasów carskich zewnętrznego pasa umocnień Warszawy.
W okresie międzywojennym na terenie Fortu „Babice” postawiono maszty Radiotelegrafu Transatlantyckiego, a w pobliżu powstało osiedle pracowników łączności – Boernerowo. Jedyny raz fort spełnił swoją rolę podczas kampanii wrześniowej: Stawiał czoło nacierającym oddziałom niemieckimi do nocy z 25 na 26 września, kiedy został zdobyty po zmasowanym ostrzale artyleryjskim. Do dziś zajmuje go wojsko.
Przez Las Bemowski przebiega granica Warszawy i gminy Stare Babice. Las jako całość nie został objęty oddzielną formą ochrony. Znalazł się jednak w Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu, strefie ochronnej (otulinie) Kampinoskiego Parku Narodowego, a od 2000 roku w ósmym polskim Rezerwacie Biosfery „Puszcza Kampinoska” (w jego strefie przejściowej). Ochroną rezerwatową objęto niewielkie, najcenniejsze pod względem przyrodniczym fragmenty.
Rezerwat „Łosiowe Błota” został utworzony w 1980 roku w celu zachowania, charakterystycznych niegdyś dla Kotliny Warszawskiej, zbiorowisk torfowisk niskich wraz ze stanowiskami rzadkich i chronionych roślin. Powierzchnia rezerwatu wynosi 30,67 ha. Nie tworzy on zwartego obszaru. Składa się z dwóch oddalonych od siebie o 500 metrów części, między którymi znajduje się wspomniana wojskowa stacja radarowa.
Ponad dwie trzecie powierzchni rezerwatu zajmują tereny bagienne, które z powodu obniżania się poziomu wód gruntowych zarastają obecnie łozą z domieszką wierzby laurowej, kaliny koralowej, kruszyny i karłowatej olszy. Resztę porasta 40-letni las olszowy, gdzieniegdzie z liczną domieszką brzozy brodawkowatej, starsze zarośla łozowe i niewielkie fragmenty monokultury sosnowej. Na terenie rezerwatu znajdują się cztery torfowiska, w których okresowo stagnuje woda. Ich głównym zbiorowiskiem roślinnym jest zespół turzycy sztywnej, a z ciekawych gatunków roślin można wymienić storczyka plamistego, goździka pysznego, mieczyka dachówkowatego, goryczkę wąskolistną i wierzbę rokitę.
Drugim rezerwatem Lasu Bemowskiego jest „Kalinowa Łąka”. Utworzono go w 1989 roku na niewielkiej powierzchni 3,47 ha obejmującej pojedyncze otwarte torfowisko wraz z przyległymi zbiorowiskami łąkowymi. Głównym celem powołania Rezerwatu była ochrona niezwykle bogatej szaty roślinnej, w której skład wchodzą pełnik europejski, storczyki – krwisty, plamisty i szerokolistny, mieczyk dachówkowaty, goryczka trojeściowa i wąskolistna, pępawa różyczkolistna i miękka, rutawka żółta i wąskolistna, goździk pyszny, pszeniec grzebieniasty i biedrzeniec wielki.
Ciekawa jest również fauna Lasu Bemowskiego. Spotkać tu można herbowe zwierzę Kampinoskiego Parku Narodowego – łosia. Zresztą to od niego pochodzi nazwa „Łosiowe Błota”. Występują tu także dziki, sarny, lisy, kuny oraz szereg drobnych ssaków charakterystycznych dla niedużych kompleksów leśnych. Spośród ptaków warto wymienić myszołowa, krogulca i dzięcioła czarnego. Ciekawostką jest fakt zimowania na tym terenie grupy czapli siwych. Ostatnia zima była jednak dla nich zbyt mroźna i poszukały sobie innego miejsca. Spośród gadów spotkać tu można rzadkiego na północy Polski gniewosza plamistego. Dobre warunki znajdują tu dla siebie liczne żaby.
Las Bemowski będący własnością komunalną Warszawy przez długie lata był pozostawiony sam sobie. Nie przeprowadzano większych cięć, dzięki czemu znaczne jego obszary uległy wtórnej naturalizacji. Proces ten ułatwiały dogodne warunki siedliskowe (dobre gleby, wilgotność terenu) i do niedawna umiarkowana penetracja ze strony turystów i okolicznych mieszkańców. Dopiero ostatnie lata przyniosły zmianę tej korzystnej sytuacji.
Jeszcze kilka lat temu odwiedzający Las Bemowski kierowali swe kroki do jego północnej, zagospodarowanej części, gdzie istniały zadbane ścieżki, ławki, miejsca na ogniska i plac zabaw dla dzieci. Od pewnego czasu coraz więcej osób odwiedza część lasu położoną na południe od ulicy Radiowej. Wiąże się to z budową nowych osiedli, a także ze zwiększeniem zainteresowania społeczeństwa aktywnymi formami wypoczynku.
W ostatnich latach w Lesie Bemowskim prowadzi się cięcia pielęgnacyjne. Obok uzasadnionych przecinek w monokulturach prowadzi się też cięcia na obszarach zrenaturalizowanych. Pod piłę trafiają „zabierające światło” szlachetnym gatunkom „samosiejki” (olsza, brzoza, topola, wierzba). A właśnie zbiorowiska tych mało przydatnych gospodarczo drzew mają na tym terenie największe walory estetyczne i przyrodnicze.
W trakcie prac pielęgnacyjnych odkrzaczony został rezerwat „Kalinowa Łąka”. Chodziło o czynną ochronę zagrożonych gatunków roślin torfowiskowych. Szkoda jednak, że nie pozostawiono krzewów na obrzeżach rezerwatu, aby mogły oddzielać jego teren od ludzi i dawać możliwość gniazdowania drobnym ptakom śpiewającym. Zasadniczą przyczyną zarastania torfowisk jest obniżanie się poziomu wód gruntowych, którego zahamowanie powinno być głównym sposobem czynnej ochrony otwartych terenów bagiennych. Należy się cieszyć, że problem został dostrzeżony przez opiekunów lasu i na śródleśnych kanałach melioracyjnych zaczęły pojawiać się spowalniające odpływ wody zastawki.
Przed Lasem Bemowskim stoi wiele zagrożeń. Największym z nich jest wzrastająca presja urbanizacyjna. Co jakiś czas wracają pomysły budowy na obrzeżach lasu lub przez jego środek autostrady, drogi ekspresowej lub obwodnicy Warszawy. Zagrożony jest pas łąk między wsiami Janów i Klaudyn – jedyny zachowany korytarz ekologiczny między Lasem Bemowskim a Puszczą Kampinoską. Jeśli go zabraknie bezpowrotnie znikną łosie, dla których sam teren lasu jest zbyt mały.
Żołnierzom las nie przeszkadzał, a wręcz był bardzo pomocny w maskowaniu bunkrów, dział i radarów. Obecnie wojsko powoli wycofuje się z tego terenu. Być może dojdzie do przekazania części jego gruntów na cele budowlane, co może być początkiem końca Lasu Bemowskiego. Las Bemowski jest zbyt mały, żeby mógł przetrwać jako enklawa, a jego zamiana w miejski park odbierze mu najcenniejsze wartości przyrodnicze (różnorodność) i estetyczne („dziki” charakter).