Karp
Zwierzęta

Zaraza zabija karpie

W 1997 roku w Niemczech, a następnie prawie we wszystkich krajach europejskich pojawiła się nowa jednostka chorobowa, określona ze względu na swoją zjadliwość „zarazą karpiową”. Przyczyną zakaźnej choroby skóry i skrzeli zarówno u karpia koi, jak i karpia hodowlanego okazał się herpeswirus nazwany Koi Herpesvirus (KHV). Od momentu swego pojawienia się wirus KHV zaczął szybko rozprzestrzeniać się po świecie. Dotychczas odnotowano występowanie tej choroby w USA, Chinach, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Holandii, Indonezji, Korei, Japonii a także w Polsce.

Pierwsze doniesienia potwierdzające pojawienie się nowego czynnika chorobotwórczego zostały opublikowane w 1998 roku w Izraelu. Początkowo dotyczyły one karpi (Cyprinus carpio) pochodzących z hodowli, a następnie identyczne symptomy chorobowe zaobserwowano również u karpi koi (karpie kolorowe do sadzawek ogrodowych). W przeciągu trzech lat zainfekowanych zostało 90 proc. wszystkich tamtejszych gospodarstw karpiowych, co doprowadziło je do bankructwa.

Do czynników, które wpływają na tempo przebiegu choroby zalicza się jakość wody, gęstość obsady i kondycję ryb. Ostry przebieg choroby doprowadza do masowych śnięć karpi po kilku dniach od momentu zainfekowania. Typowe objawy chorobowe występujące u ryb zarażonych KHV obejmują zmiany skórne, zmiany na skrzelach oraz zmiany behawioralne. Początkowo chore ryby popadają w stan letargu, są apatyczne i przestają żerować. Często gromadzą się przy dopływie wody lub urządzeniach napowietrzających wodę. Objawom tym towarzyszą zmiany skórne, polegające na pojawianiu się czarnych skupisk barwnika, aż do zaczerwienienia się skóry, gromadzeniu się i odrywaniu śluzu wraz z większymi partiami skóry. Następnie obserwowana jest matowość i ogniskowa martwica skóry aż do uwidocznienia się tkanki mięśniowej. Zmiany na skrzelach są dobrze widoczne dopiero w zaawansowanym stadium choroby. Pomiędzy listkami skrzelowymi tworzą się gęste złogi ciemnego śluzu. Taki przebieg infekcji kończy się z reguły śnięciem ryb. Optymalna temperatura, w której następuje szybkie rozmnażanie się wirusa, to zakres 15-25OC. Czas inkubacji wirusa KHV w tym przedziale temperatur wynosi 5-7 dni. Zaobserwowano, iż wzrost temperatury wody do 30OC lub obniżenie do 4OC hamuje rozwój infekcji. W wodzie o temperaturze 15-17OC obserwuje się spowolniony przebieg tej choroby z charakterystycznymi, przewlekłymi w czasie śnięciami ryb. Z danych wynika, że w czasie infekcji KHV, objawy kliniczne choroby pojawiają się tylko u karpi. Inne ryby karpiowate, takie jak karasie, amury, poddane ekspozycji na działanie wirusa, nie wykazują objawów choroby.
Charakterystyczną cechą herpeswirusów jest ich zdolność do przetrwania w zakażonym organizmie w stanie utajonym. Herpeswirus KHV „zajmuje” sobie takie nisze w organizmie, które są trudno dostępne dla systemu immunologicznego zaatakowanego zwierzęcia (np. mózg, krwinki). Zwierzę jest wówczas zainfekowane w sposób utajony, a „ukryty” w ten sposób wirus, może ujawnić się dopiero dużo później w sytuacji stresowej. W momencie spadku odporności organizmu (u ryb może to być efekt transportu lub innych czynników stresowych) dochodzi do uaktywnienia się wirusa, przejawiającego się jego namnożeniem.

Koi-herpesvirus jest bardzo silnie związany z gospodarzem, tzn. tylko u karpi wywołuje opisane objawy kliniczne. Karpie mające chociaż raz styczność z wirusem są do końca życia jego nosicielami, czyli stanowią potencjalne zagrożenie w sprzyjających warunkach środowiskowych. Duże zagrożenie stanowią te komórki KHV, które lokalizują się w złogach śluzu ryb i tam mogą pozostawać aktywne przez bardzo długi okres. Jedyną w miarę skuteczną metodą pozbycia się KHV jest odłowienie wszystkich karpi z gospodarstwa na okres 6 miesięcy. Wyprzedaje się wówczas ryby tylko do bezpośredniego przetworzenia. Gospodarstwo zainfekowane musi zostać poddane osuszeniu – zaś przed ponownym obsadzeniem nowym materiałem, konieczna jest jego całkowita dezynfekcja. Gospodarstwo hodowlane, które zostało zainfekowane KHV prawdopodobnie wirusa już nie wyeliminuje.

W roku 2003 ukazała się po raz pierwszy publikacja na temat badań nad szczepionką mającą zapobiec pojawianiu się klinicznych objawów KHV. Według niej, dotychczasowe szczepionki na herpeswirusy nie są w stanie wyeliminować tej choroby z gospodarstw hodowlanych. Jedyną, jak na razie, metodą walki z wirusem jest uodparnianie karpi. W Izraelu stosuje się uodparnianie 3-miesięcznych karpi koi. Ryby są trzymane przez 5 dni w wodzie o temperaturze 23-24OC ze starszymi koi KHV-pozytywnymi. Tuż przed ich zachorowaniem, temperatura wody zostaje podniesiona do 30OC (jest to temperatura letalna dla wirusa), na co najmniej 30 dni w celu zahamowania choroby. Przez następne 6 miesięcy, czyli do momentu sprzedaży, ryby są przetrzymywane w wodzie o temperaturze 24OC. Według autorów tej metody, ryby przeznaczane na sprzedaż (10-miesięczne) są wolne od KHV.

Wirus KHV atakuje karpie różnej wielkości włącznie z rybami handlowymi. Można go przenieść wraz z wodą i rybami. Bardzo nieodpowiedzialne i wręcz naganne jest zatajanie choroby czy świadome sprzedawanie ryb chorych. Takie praktyki mogą spowodować nieodwracalne straty dla całej branży rybackiej, włącznie z załamaniem produkcji karpia w Polsce. W latach 2001-2003 w unijnych laboratoriach referencyjnych chorób ryb prowadzono dyskusję nad wprowadzeniem KHV na listę chorób zwalczanych z urzędu. W wyniku dyskusji postanowiono nie wprowadzać KHV jako choroby zwalczanej z urzędu z powodu problemów w diagnostyce. W celu ograniczenia zagrożenia do minimum, materiał zarybieniowy należy kupować wyłącznie u znanych sobie i sprawdzonych dostawców. W obecnej sytuacji zaopatrywanie się z nowych i nieznanych źródeł czy też korzystanie z tzw. okazji, może okazać się zgubne w skutkach dla gospodarstw rybackich. Chcąc uchronić się przed zakupem ryb zarażonych KHV, należy żądać od sprzedawcy świadectwa zdrowotności ryb pod kątem badań na obecność Koi-herpesvirus.

Tekst : Roman Kujawa
Autor jest ichtiologiem,pracownikiem naukowo – dydaktycznym Katedry Rybactwa Jeziorowego i RzecznegoUniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie

F: Alexas_Fotos / pixabay

Ilona to autorka i ekolog, absolwentka studiów z dziedziny ochrony środowiska. Jako wegetarianka z pasją do roślin, w szczególności do swojej kolekcji monster, i kundelkiem Waflem u boku, Ilona pisze inspirujące i naukowo poparte artykuły. Jej teksty oferują praktyczne rady i spostrzeżenia na temat zrównoważonego życia i wpływu na środowisko. 🌱🐾