Żwirownia
Ekologia

Żwirownia i zdrowy rozsądek

Maciej Zdzienicki (wpis archiwalny z 2007r.)

Od decyzji ministra środowiska zależy, czy wysiłek kilkunastu lat pracy leśników i ogromne, wydane już pieniądze na odtworzenie blisko 10 000 hektarów lasów spalonych w końcu sierpnia 1992 roku w okolicach Rud Raciborskich, zostaną zmarnowane, czy nie? Od tej decyzji zależy także czy przeważą koncepcje doraźnego i nietaniego rozwiązania istniejących tam problemów kosztem Lasów Państwowych, czy też zdecyduje perspektywiczna racja kompromisowego i racjonalnego wykorzystania środków inwestycyjnych, których przecież nie ma w Polsce zbyt wiele.

Odtwarzanie lasów

Pamiętny pożar lasów w roku 1992 zniszczył blisko 4 500 hektarów lasów w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie, ponad 2300 hektarów w sąsiadującym Nadleśnictwie Rudziniec i prawie tyle samo, bo przeszło 2200 ha lasów w Nadleśnictwie Kędzierzyn.

Już w lutym następnego roku podjęto prace związane z odtwarzaniem spalonych lasów. Do pomocy w opracowaniu całościowej koncepcji ujętej w „Programie zagospodarowania pożarzyska Rudy – Rudziniec – Kędzierzyn” zaangażowano naukowców z kilku krajowych ośrodków i liczne grono własnych specjalistów.
W czasie kiedy przeprowadzano wyręby i wywózki blisko miliona metrów sześciennych drewna spalonych drzew, rodziły się konkretne plany odbudowy dostosowane do specyficznych warunków klimatycznych, glebowych i wodnych. Pracami porządkującymi objęto ponad 9 000 hektarów. Równocześnie trzeba było zbudować system zabezpieczeń przeciwpożarowych, na który złożyło się między innymi 600 kilometrów biologicznych pasów zaporowych, pasy izolacyjne, sieć punktów obserwacyjnych, budowa dróg i punktów zaopatrzenia w wodę w wypadku pożaru, wykonano także roboty regulujące stosunki wodne i inne. Zbudowano lotnisko dla samolotów „Dromader” używanych w akcjach gaśniczych.

Dla odtworzenia i odnowienia lasów zniszczonych pożarem trzeba było, zgodnie z opracowaną koncepcją, przygotować około 100 milionów sadzonek drzew, i w związku z tym uruchomić szkółkę kontenerową w miejscowości Nędza. W sumie pod odnowienia przygotowano 8350 hektarów gruntów, a pracami pielęgnacyjnymi objęto przeszło 25 000 hektarów.

Nakłady finansowe na odtworzenie lasów w jednym z trzech nadleśnictw dotkniętych pożarem, w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie wyniosły ponad 120 mln złotych.
W roku 2000 oficjalnie zakończono trwającą 7 lat realizację „Programu zagospodarowania pożarzyska Rudy – Rudziniec – Kędzierzyn”, ale pielęgnacja i opieka młodników wciąż kosztuje niemało. Pomimo poniesionych nakładów i ogromu pracy przyszłość młodego lasu nie jest pewna, bowiem rośnie on w rejonach dotkniętych przemysłową degradacją środowiska, o dużej emisji pyłów i gazów, niedostatku wody i ogromnym zagrożeniu pożarami.

Kopalnia Kotlarnia szuka sponsorów

Dyrekcja Kopalni Kotlarnia przy poparciu władz opolskich i miasta Kuźnia Raciborska podjęła energiczne starania o przejęcie od Lasów Państwowych 154 hektarów niedawno zagospodarowanych po pożarze lasów, byuruchomić w środku niedawnego pożarzyska, wśród dopiero co posadzonych młodników, kopalnię żwiru i piasku „Solarnia”.

Dyrekcja Kopalni Kotlarnia i ludzie którzy popierają jej starania widać w Lasach Państwowych upatrzyli sobie sponsora kopalni. Bo jak inaczej można wyjaśnić fakt, że niedawno Kopalnia Kotlarnia z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa zwróciła łaskawie Lasom Państwowym ponad 1000 hektarów zdewastowanego, nie zrekultywowanego terenu wyrobiska kruszyw, które eksploatowała przez ostatnie 45 lat, a dziś usiłuje realizować podobny pomysł. To nie Kopalnia Kotlarnia wyłożyła pieniądze na odbudowę spalonych lasów, ale Lasy Państwowe, i kiedy prace te zakończono dyrekcja kopalni powiada „dajcie nam ten teren, a ten już wyeksploatowany weźcie sobie z powrotem, bo już go nie potrzebujemy”, argumentując przy tym, że jeżeli tak się nie stanie, to bez terenu od Lasów, kopalnia za kilka lat padnie, bo kopalnia chce wydobywać żwir i piasek na własne potrzeby i sprzedawać dla podreperowania swojej kondycji finansowej.

Nie wiem dlaczego, ale przypomina to dowcip o „braterskiej pomocy” w czasach PRL, kiedy to ludzie opowiadali, że z ZSRR przejechał do Polski pociąg z butami. – A jakie to buty? – pytano, Używane, do podzelowania – brzmiała odpowiedź.

Kotlarnia Lasom Państwowym nie pomaga to dlaczego Lasy Państwowe mają sponsorować kopalnię?

javierAlamo / pixabay

Ilona to autorka i ekolog, absolwentka studiów z dziedziny ochrony środowiska. Jako wegetarianka z pasją do roślin, w szczególności do swojej kolekcji monster, i kundelkiem Waflem u boku, Ilona pisze inspirujące i naukowo poparte artykuły. Jej teksty oferują praktyczne rady i spostrzeżenia na temat zrównoważonego życia i wpływu na środowisko. 🌱🐾